Emocjonująca jazda bez trzymanki?
"Tylko żywi mogą umrzeć"
Autor: D.B.Foryś
Wydawca: Wydawnictwo NieZwykłe
Ilość stron: 382
Data wydania: 23.10.2019r.
"Tylko żywi mogą umrzeć" to pierwszy tom, świetnie zapowiadającego się cyklu fantasy o przygodach Tessy Brown. Jest to również pierwsza polska powieść fantasy, która skradła moje serce. Historia została napisana tak lekkim i przyjemnym językiem, że czytając ją byłam pełna podziwu. Ogromny plus dla autorki za dobór słownictwa oraz niesamowite poczucie humoru, gdyż przez powieść dosłownie płyniemy.
D.B. Foryś już od pierwszej strony ujęła mnie swoim stylem, a muszę przyznać, że jest to rzadkością aby polski autor zachwycił mnie swoim piórem. Niewiele polskich dzieł należy do moich ulubionych, dlatego jest to nie lada wyczyn, a w tym przypadku - cudowne zaskoczenie, gdyż historia ta została napisana w tak ujmujący sposób, że śmiało mogę porównać ją z pozostałymi, zagranicznymi faworytami z gatunku fantasy!
Już od samego początku autorka wrzuca czytelnika na głęboką wodę, co sprawia, że jesteśmy przygotowani na całą serię emocjonujących wydarzeń. A wierzcie mi, nie mamy chwili wytchnienia! Cała fabuła została tak dokładnie dopracowana, przepełniona po brzegi dynamizmem oraz zaskakującymi zwrotami akcji, że historia Tessy okazała się być oszałamiającą jazdą bez trzymanki.
Zastanawiacie się kim jest Tessa? To nasza główna bohaterka, która może i pracuje jako kelnerka, ale tak naprawdę zajmuje się polowaniem na demony i odsyłaniem ich śmierdzących dusz tam gdzie ich miejsce. Twardzielka jakich mało, pewna siebie, wygadana, młoda kobieta, której przeszłość może i dała w kość, ale dzięki temu Tessa jest teraz nie do zdarcia.
Autorka stworzyła bardzo charakterystyczną osobowość, z której aż kipi energia. Mamy wręcz wrażenie, że Tessę rozsadza od środka cała ta skumulowana w niej moc. A zdradzę Wam, że nie jest ona zwykłym człowiekiem.:) Postać bardzo dynamiczna i głośna, momentami powiedziałabym, że nawet za głośna. Jedno jest pewne, to kobieta, która nie da sobie w kaszę dmuchać, z rewelacyjnym poczuciem humoru.
Autorka stworzyła bardzo charakterystyczną osobowość, z której aż kipi energia. Mamy wręcz wrażenie, że Tessę rozsadza od środka cała ta skumulowana w niej moc. A zdradzę Wam, że nie jest ona zwykłym człowiekiem.:) Postać bardzo dynamiczna i głośna, momentami powiedziałabym, że nawet za głośna. Jedno jest pewne, to kobieta, która nie da sobie w kaszę dmuchać, z rewelacyjnym poczuciem humoru.
Kiedy życie naszej bohaterki toczy się swoim rytmem, pewne wydarzenie sprowadza na nią zupełnie niespodziewany obrót spraw. Od tej chwili będzie musiała przy pomocy przyjaciół, wykonać bardzo ważną misję. Tylko kim jest nowy nieznajomy Kilian, który również ma ten sam cel co ona? Kilian to kolejna świetna postać w tej historii (nie wspominając o jego miłości do ciasteczek :D), która o dziwo pała prawdziwym spokojem, jest rozsądna, gdyż nie ma niekontrolowanych wybuchów energii jak nasza Tessa. W dodatku jest to postać, która nie tylko skrywa wiele sekretów, ale także odgrywa ogromną rolę w tej historii.
Kim jest Kilian? Dlaczego będzie chciał pomóc Tessie?
Poza Tessą i Kilianem poznamy również wiele pozytywnych jak i tych negatywnych postaci, ale możecie się już przygotować na to, że przyjaciele Tessy to sami mężczyźni. :D Nie zabraknie wesołego księdza czy prawdziwego spirytysty! Każdy szalony na swój sposób i zdecydowanie niepowtarzalny.
Tajemnicze artefakty, walka na śmierć i życie oraz poświęcenie.
Jak nasza ekipa poradzi sobie z misją? Czy uda im się odnaleźć tajemnicze przedmioty i zapobiec masowemu wkroczeniu demonów do ludzkiego świata? Kto okaże się zdrajcą a kto prawdziwym przyjacielem?
"Tylko żywi mogą umrzeć" to niesamowita powieść przepełniona szaloną akcją, wzbogacona o świetne dialogi i barwne postaci, które nie dadzą o sobie zapomnieć. Piekielnie dynamiczna historia, w której nie zabraknie wątku romantycznego oraz zaskakującego zakończenia!
Autorka pokazała, że ma jeszcze wiele asów w rękawie, a zakończenie pierwszego tomu nie pozwala nam nie sięgnąć od razu po kontynuację!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz