wtorek, 14 lutego 2017

"Flower. Jak kwiat" Elizabeth Craft & Shea Olsen - RECENZJA [PRZEDPREMIEROWA]

Charlotte miała plan, ale wtedy pojawił się on...






"Flower. Jak kwiat"
Autor: Elizabeth Craft & Shea Olsen
Wydawca: Wydawnictwo Literackie
Ilość stron: 320
Data wydania: 15.02.2017r.







"Flower. Jak kwiat" to przyjemna powieść młodzieżowa, w której wątek miłosny odgrywa główną rolę. Jednak nie tylko miłość jest istotna, autorki również pokazują nam jak ważne są nasze marzenia i cele. Pokazują nam, że czasem nie warto rezygnować ze wszystkiego pod wpływem impulsu, a należy wszystko dokładnie przemyśleć i zastanowić się, czego tak naprawdę pragniemy. Pokazują, że należy wybrać właściwą drogę i nie pozwolić na to, by coś lub ktoś nam w tym przeszkodził.

Poznajemy 18-letnią Charlotte, pilną uczennicę, której celem jest uzyskanie stypendium na Uniwersytecie Stanford i rozpoczęcie studiów medycznych. Charlotte również postanowiła sobie, że nie będzie miała chłopaka, nie będzie chodzić na imprezy, nie będzie się całować, ani nic z tych rzeczy. Zdecydowała, że nie będzie podzielać losów swojej babci, matki i siostry, które to jeszcze przed 20-stką zaszły w ciążę i nie udały się na studia. 

Życie Charlotte nie jest zbyt ciekawe, chodzi do liceum, po lekcjach wraca do domu, gdzie odrabia zadania domowa a później się uczy. Dodatkowo kilka razy w tygodniu pracuje w kwiaciarni. Na szczęście ma najlepszego przyjaciela Carlosa.


Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia. Kiedy Charlotte jest na swojej zmianie w kwiaciarni, przychodzi pewien klient. Młody, przystojny, dobrze zbudowany chłopak o czarujących oczach. Charlotte ma wrażenie, że skądś go zna...może ze szkoły? Nie, zdecydowanie nie. Dwójka chwilę ze sobą rozmawia i na tym koniec. Ale, kiedy następnego dnia, w szkole od posłańca otrzymuje pewien upominek, wszystko się zmienia. 

Podobało mi się to, jak główna bohaterka postanowiła nie popełniać tych samych rodzinnych błędów. Wiedziała, że nic wówczas nie osiągnie. Nie chciała skończyć jak jej matka. Mimo wszystko, kiedy pojawia się tajemniczy chłopak, Charlotte dużo o nim myśli. Można wręcz powiedzieć, że traci na jego punkcie głowę.

Tak rozwija się uczucie pomiędzy naszą dwójką bohaterów. Dziewczyna nie ma pojęcia co się z nią dzieje, coraz częściej jest rozkojarzona i mniej czasu poświęca nauce.
Natomiast Tate jest bardzo ostrożny i wyraźnie coś ukrywa.

Autorki bardzo fajnie wprowadziły do historii, tajemnicę chłopca. Już od samego początku pragniemy się dowiedzieć kim tak naprawdę jest. Przyznam się, że byłam pozytywnie zaskoczona, nie spodziewałam się tego kim może być Tate :) i jak najbardziej przypadło mi to do gustu.

Niestety tam gdzie tajemnice, również czekają nas problemy. Charlotte nie jest zadowolona z tego, że Tate nie powiedział jej kim jest, ale teoretycznie sama powinna to wiedzieć :)

Czeka nas silne uczucie, bolesne rozstania, trudne wybory i decyzje, które wpłyną na całe życie. Podobało mi się to w jaki sposób zostało przedstawione życie Tate'a, ponieważ autorki pokazały same realia, prawdziwą odsłonę takiej drogi życia. 
Jak ciągłe problemy i przeszłość Tate'a, o której nie może zapomnieć, wpłyną na związek z Charlotte? Czy jego zasady okażą się słuszne?

Opowieść o tym, co w życiu ważne, ale również o tym, czego nie należy robić w chwilach słabości, gdyż konsekwencje mogą być jeszcze gorsze.
Historia pierwszej silnej miłości, trudnej do pogodzenia z życiem obojga bohaterów. Przez moment miałam wrażenie, że sami nie wiedzą czego chcą, ale w końcu się, że tak powiem ogarnęli i podjęli słuszne decyzje. 
Czasami irytowała mnie postawa Tate'a, bo widać było, że bardzo mu zależy na Charlotte, ale jednak popełniał takie błędy i mówił, takie rzeczy, które kompletnie go skreślały. 

To historia, w której nie zabraknie bólu z powodu tęsknoty, cierpienia, a także mrocznych wspomnień z przeszłości i niebezpiecznych nieznajomych.

Czy Charlotte pójdzie własną drogą i da sobie spokój z miłością? Jak zmieni się jej życie i co postanowi Tate? Jak silna okaże się przyjaźń z Carlosem?
Czy ta dwójka ma szansę na wspólne życie?

Musicie się przekonać! 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Literackiemu.

2 komentarze: