piątek, 30 czerwca 2017

"Cela" Jonnas Winner - RECENZJA

Czy to co ujrzą nasze oczy, zawsze jest prawdziwe?






"Cela"
Autor: Jonas Winner
Wydawca: Wydawnictwo Initium 
Ilość stron: 350
Data wydania: 26.04.2017r.









Sięgając po ten tytuł miałam pewne obawy, czy będę w stanie przeczytać tę książkę, gdyż po thrillery sięgam bardzo, ale to bardzo rzadko. Jednak, muszę przyznać, iż nie było w ogóle powodu do obaw. 
"Cela" opowiada historię Sammy'iego, 11-letniego chłopca, który po przeprowadzce wraz z rodzicami do Berlina, spacerując w ogrodzie natrafia na przeciwlotniczy schron. Na jego nieszczęście w jednym z pomieszczeń schronu znajduje uwięzioną, ciemnowłosą dziewczynkę. Kiedy następnego dnia udaje się tam ponownie, po dziewczynce nie ma żadnego śladu, a sprzęt jaki znajdował się w tym ogumowanym pomieszczeniu po prostu wyparował. Chłopiec jest zdezorientowany i pewien jednego. Z całą ta sytuacją ma coś wspólnego jego ojciec, ale dlaczego?

Jonas Winner miał bardzo ciekawy pomysł na historię, jednak według mnie nie wykorzystał jej potencjału. Jedyne co sprawiło, iż przeczytałam tę książkę do końca, to rozwiązanie całej tajemnicy, dowiedzenie się kto za wszystko odpowiada i jakie były jego pobudki. 


Historia bardzo mi się dłużyła, niestety musiałam odkładać książkę na bok, gdyż były takie momenty, które sprawiały, że najzwyczajniej w świecie się nudziłam, a u mnie to rzadkość. Dopiero ostatnie 50 stron sprawiło, iż z zainteresowaniem przewracałam kolejne strony, a akcja powieści w końcu nabrała dynamizmu. Niestety od samego początku brakowało mi tej niepewności, strachu, czy poddenerwowania, a historia ani razu nie trzymała mnie w napięciu.

Całość opowiedziana jest z perspektywy małego chłopca, który teraz już jako dorosły mężczyzna postanowił spisać swoje przeżycia. Jednak czasami miałam wrażenie, iż Sammy myśli i mówi takie rzeczy, których normalny 11-latek by nie powiedział. Wydawał się zbyt dorosły jak na swój wiek, co bardzo mi przeszkadzało.


Sammy nie wie, czy to co zobaczył było prawdą, a może jego urojeniem? Jedno jest pewne, jego ojciec coraz dziwniej się zachowuje. Jednak czy ktoś uwierzy małemu chłopcu, że jego tata pod ziemią przetrzymuje dziewczynkę? No właśnie...z tym może być problem. Sytuacja się komplikuje i już nic nie jest ani trochę oczywiste jak mogłoby się wydawać na początku. 

Tu autor bardzo umiejętnie ukazał obłęd jaki dosięga małego chłopca, który traci nadzieję w to co zobaczył, a coraz to nowsze wizje, które być może są tylko wymysłem jego wyobraźni, sprawiają że zaczyna we wszystko wątpić. Bierze lekarstwa..., ale dlaczego? Przecież dokładnie wie co widział!
Po chwili zwątpienia Sammy jednak przystaje na swoim i pragnie dowiedzieć się prawdy. Do samego końca dokładnie nie wiemy co tak naprawdę widzi Sammy i jaki związek ma z tym jego ojciec.

Kiedy do akcji wkracza policja, sytuacja nie wygląda dobrze. Sammy czuje się winny, ale jak widać chyba niesłusznie bo inne złe rzeczy wychodzą na jaw. Dzięki temu możemy bliżej poznać naturę ojca i zobaczyć jego zamiary. Autor umiejętnie wykreował postać dorosłego mężczyzny, który jest niezwykle pochłonięty swoją pracą i to z jej powodu jego zachowanie może podnosić ciśnienie. Ojciec chłopca to znany kompozytor muzyki filmowej, jednak jego utwory są inne, złe, mroczne, straszne i niebezpieczne. Aby je komponować, mężczyzna staje się zupełnie inną osobą i zrobi dosłownie wszystko, WSZYSTKO, by uzyskać odpowiedni dźwięk. Popada w obłęd, który do niczego dobrego nie prowadzi.


Co się wydarzyło w celi i do czego potrzebne były te wszystkie narzędzia? Czy Sammy oszalał? A ta maszynka do mielenia mięsa?

Śledztwo, dobrze skonstruowana tajemnica, ale historia, która w ogóle nie napawa lękiem. "Cela" okazałaby się znacznie lepsza, gdyby od samego początku czytelnik został naszpikowany strachem i niepewnością. 

Jaki będzie finał tej historii? Kto jest za to wszystko odpowiedzialny? Gdzie Sammy odnajdzie prawdę? Kto będzie odpowiedzialny za morderstwo?

Zakończenie o dziwo jest zaskakujące, jednak stanowi wielkie niedopowiedzenie, gdyż nic nie zostało jasno wyjaśnione, a jedna zamknięta sprawa okazuje się początkiem kolejnej. Zatem co tak naprawdę jest realne? Sięgnijcie po tę pozycję i przekonajcie się sami, jakie wywoła w Was emocje. Czy będzie Wam duszno, a emocje Was przygniotą?



Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Initium.

2 komentarze:

  1. Też czasem miałam wrażenie, że myśli Sammy'ego lub to, co mówi, kompletnie nie odpowiada jego wiekowi. Trochę mnie to drażniło... No i tak jak Ty miałam momenty, w których strasznie się nudziłam, chociaż bardzo lubię thrillery. Książkę ogólnie oceniam na średnią, ale powiem Ci, że do dzisiaj przypomina mi się ta okładka, kiedy mielę mięso haha :D

    Pozdrowienia i buziaki!
    BOOKS OF SOULS

    OdpowiedzUsuń
  2. Cela czeka na swoją kolej. Trochę boję sie tej książki.

    OdpowiedzUsuń