środa, 11 lipca 2018

"Scarlet" Marissa Meyer - RECENZJA | PATRONAT MEDIALNY

Czerwony kapturek....










"Scarlet"
Autor: Marissa Meyer
Wydawca: Wydawnictwo Papierowy Księżyc
Ilość stron: 470
Data wydania: 18.04.18r.









Po niesamowitej "Cinder" przyszedł czas na "Scarlet". Jak myślicie? Kontynuacja okazała się gorsza, a może znacznie lepsza? Zdecydowanie to drugie! Autorka ani na trochę nie obniżyła poziomu historii przedstawionej w pierwszym tomie. Co więcej, zaserwowała nam jeszcze więcej emocji i przygotowała niespodziewane zwroty akcji. Już od pierwszych stron zostaliśmy wciągnięci w wir wydarzeń, ale uwaga! Tym razem to Scarlet wiedzie prym, ale bez obaw! Gdyż rozdziały raz opowiadają wydarzenia dotyczące Scarlet a raz Cinder, zatem ze wszystkim jesteśmy na bieżąco. Język autorki bez zmian, prosty i przyjemny wzbogacony nowym słownictwem. Świetne dialogi z elementami humoru i fantastyczny klimat powieści, gdyż czytając Sagę Księżycową od razu czujemy, że wydarzenia mają miejsce w zupełnie innej epoce. W tej części autorka stanęła na wysokości zadania i poza znanymi już postaciami wykreowała kilka nowych z niesamowitymi charakterami, zatem ogromny plus za to, że nikt nie zatracił się w cieniu innego bohatera, a każdy wyróżnia się swoją genialną osobistością. 


Po burzliwym zakończeniu pierwszego tomu, przyszedł czas na dalsze losy Cinder, której towarzyszymy już od razu podczas ucieczki z celi. Dziewczyna będzie musiała wykazać się sprytem, zręcznością jak i inteligencją. W dodatku będzie poruszała się z pewnym balastem, ale Cinder przecież poradzi sobie nawet z poszukiwanym przestępcą. Ba...teraz to ją ściga cały świat i to dosłownie. 
Scarlet będzie miała zupełnie inne zadanie, otóż mieszkanka małego, francuskiego miasteczka, która na co dzień zajmuje się uprawami i rozwożeniem dostaw do pobliskich sklepów, będzie musiała odnaleźć swoją babcię. Niestety ślad po niej zaginął, nikt nie wie gdzie przebywa czy wciąż żyje i dlaczego zostawiła po sobie tylko czip tożsamości. Z każdym dniem zniknięcie babci staje się coraz bardziej tajemnicze, tym bardziej że w domu pojawia się ojciec Scarlet. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że ojciec opuścił rodzinę kilka lat temu, a teraz nagle wpada jak do siebie i robi ogromy bałagan. A co wychodzi na jaw? Przetrzymywanie w celi, tortury i coś o czym nikt nie powinien wiedzieć. Nasza bohaterka nie wie co ma o tym myśleć, ale chce za wszelką cenę odnaleźć ukochaną babcię. Na policję nie może liczyć, zatem wszystko pozostaje w jej rękach. W międzyczasie podczas pracy poznaje pewnego pięściarza, który o dziwo nie wygląda wcale na takiego groźnego jakby się mogło wydawać, tylko jest pewne ale. Wilk potrafi być prawdziwą bestią. W dodatku coś wie, ale co takiego? 

Tak rozpoczyna się niesamowita podróż 18-letniej dziewczyny ubranej w czerwoną bluzę z kapturem i Wilka, który nigdy wcześniej nie jadł pomidorów. Tak, pomidorów.


Cinder ucieka, za wszelką cenę musi znaleźć pewien statek bo tylko on jest aktualnie jedynym ratunkiem, ale co potem? Afryka, Wspólnota Europejska? Natomiast Scarlet wyrusza do Paryża. Ma pewne tropy, które koniecznie musi sprawdzić i uratować babcię. Jednak nie wszystko okazuje się takie łatwe, oj nie. Zaufanie czasem może wprowadzić nas w błąd, wpędzić w niebezpieczeństwo. 

Walka z czasem, odkrywanie tajemnic i poznawanie coraz to nowych sekretów, które nigdy nie miały prawa powstać. 

W tej części będzie się działo, oj będzie. Nasi bohaterowie będą musieli poradzić sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Zaryzykować by ocalić życie bliskich a nawet całkowicie je poświęcić aby uratować całą planetę. Czy było warto? O tym musicie się sami przekonać, ale jedno jest pewne, Levana nigdy się nie podda, a to co szykuje....przechodzi ludzkie pojęcie.  

Magia, wilki, hybrydy, kłamstwa, walka na śmierć i życie, a także delikatne uczucie, które w całym tym ferworze walki będzie miało szansę na rozkwicie. Jak myślicie o kim tu mowa? :)



Kochani serdecznie Wam polecam tę serię, koniecznie musicie ją poznać! A tymczasem czekam już na 3 tom serii pt.: "Cress", a Wy? :) 


1 komentarz:

  1. kocham kocham!! czekam na Cress :)

    buziaki!!
    Kasia

    OdpowiedzUsuń