Kochani premiera "Dworu Szronu i Blasku Gwiazd" coraz bliżej, zatem serdecznie Was zapraszam na post poświęcony właśnie tej niesamowitej serii autorstwa Sary J. Maas!
Dziś przeczytacie kilka opinii niesamowitych dziewczyn, które z pewnością możecie już znać z blogosfery jak i bookstagrama :)
Zatem nie przedłużając! Zaczynamy!
🌟 Kinga | @bookwormpll 🌟
Chwytając za tą serię w głowie miałam wciąż opinie innych, iż jest to
swego rodzaju nowoczesna historia pięknej i bestii. To w jaki sposób
Maas kreuje bohaterów i tworzy świat fae jest niesamowite. Z pierwszą
stroną czytelnik zostaje pochłonięty przez ten fantastyczny świat.
Wcześniej miałam jedynie do czynienia z serią "Szklanego tronu'' Maas,
ale nie ukrywam, że Dwory podbiły również moje serce. Tu nie ma czasu na
smętne opisy czy nudne sytuacje. Akcja pędzi jak szalona, a to jak pod
wpływem innych zewnętrznych czynników zmieniają się bohaterowie jest
równie magiczne co sama fabuła. W tej serii jest ogrom cierpienia,
poświęcenia, a także miłości. Nie da się nie polubić bohaterów tej
książki, wielu pokocha Rhysa, ale nie można odbierać chwały Kasjanowi,
Azrielowi, Mor czy Amren. Czy można się przy tych książkach dobrze
bawić? Zdecydowanie! Sama z chęcią zrobiłabym reread tej serii.
***
🌟 Anna | @annalex_5 🌟
Do kupna Dworu Cierni i Róż zachęciła mnie obietnica historii à la Piękna i Bestia i nie zawiodłam się, bo inspiracja tą baśnią, która należy do moich ulubionych, jest w pierwszym tomie serii bardzo
widoczna. Ale losy Feyre wciągnęły mnie jeszcze bardziej w kolejnych tomach, kiedy sekrety jej świata wychodziły na jaw, przyjaciele stawali się wrogami i na odwrót, stawki rosły, napięcie sięgało
zenitu, a bajkowe motywy poszły w odstawkę. Najmocniejszym moim zdaniem punktem tej serii, i w ogóle książek autorstwa Sarah J. Maas, są niesamowite, wielowarstwowe postacie, których historie bardzo mnie poruszyły. Bohaterki to nie jakieś zahukane dziewice, które zakochują się z pierwszym chłopcu jakiego zobaczą aby po wspólnych pierwszych pocałunkach i pierwszych razach pobrać się w ostatnim tomie jak to często w fantastyce młodzieżowej bywa, i za to chyba kocham tę serię najbardziej. Mężczyźni, a przynajmniej Ilyrowie, są dla mnie chodzącymi ideałami, a wrogowie są z rodzaju tych, których aż miło nienawidzić. Sam styl pisania SJM też ogromnie przypadł mi do gustu:
autorka świetnie buduje napięcie, czytając jej sceny walki czułam, jakbym brała w nich udział, a sceny intymne, których w tej serii nie brakuje, są niesamowicie intensywne i nie owijając w bawełnę
podniecające.
widoczna. Ale losy Feyre wciągnęły mnie jeszcze bardziej w kolejnych tomach, kiedy sekrety jej świata wychodziły na jaw, przyjaciele stawali się wrogami i na odwrót, stawki rosły, napięcie sięgało
zenitu, a bajkowe motywy poszły w odstawkę. Najmocniejszym moim zdaniem punktem tej serii, i w ogóle książek autorstwa Sarah J. Maas, są niesamowite, wielowarstwowe postacie, których historie bardzo mnie poruszyły. Bohaterki to nie jakieś zahukane dziewice, które zakochują się z pierwszym chłopcu jakiego zobaczą aby po wspólnych pierwszych pocałunkach i pierwszych razach pobrać się w ostatnim tomie jak to często w fantastyce młodzieżowej bywa, i za to chyba kocham tę serię najbardziej. Mężczyźni, a przynajmniej Ilyrowie, są dla mnie chodzącymi ideałami, a wrogowie są z rodzaju tych, których aż miło nienawidzić. Sam styl pisania SJM też ogromnie przypadł mi do gustu:
autorka świetnie buduje napięcie, czytając jej sceny walki czułam, jakbym brała w nich udział, a sceny intymne, których w tej serii nie brakuje, są niesamowicie intensywne i nie owijając w bawełnę
podniecające.
***
🌟 Natalia | @bookspacepl 🌟
Sarah J. Maas uwielbia zaskakiwać czytelników, a ze zwrotów akcji, które zatrzymują nasze serca, chyba czerpie przyjemność.
Seria „Dwór cierni i róż” to świat, który poznamy tylko w książkach Maas, to bohaterowie, których pokochamy, a później może i znienawidzimy, to historia, która nas oczaruje, wyciśnie łzy, przyprawi o szybsze bicie serca, a następnie nie pozwoli o sobie zapomnieć. Magiczne istoty, nieśmiertelność, wojna, klątwa, miłość, na którą czekało się pięćset lat, a nawet nie było się tego świadomym? To wszystko pojawia się w Dworach sprawiając, że od książek nie da się oderwać, a jednocześnie nie chce się ich kończyć. Ale czasami chęć poznania ostatnich rozdziałów jest silniejsza i trzeba wiedzieć jak zakończy się przygoda naszych ukochanych bohaterów. W końcu nie wszystko jest takie, jakie się wydaje na początku.
Seria „Dwór cierni i róż” to świat, który poznamy tylko w książkach Maas, to bohaterowie, których pokochamy, a później może i znienawidzimy, to historia, która nas oczaruje, wyciśnie łzy, przyprawi o szybsze bicie serca, a następnie nie pozwoli o sobie zapomnieć. Magiczne istoty, nieśmiertelność, wojna, klątwa, miłość, na którą czekało się pięćset lat, a nawet nie było się tego świadomym? To wszystko pojawia się w Dworach sprawiając, że od książek nie da się oderwać, a jednocześnie nie chce się ich kończyć. Ale czasami chęć poznania ostatnich rozdziałów jest silniejsza i trzeba wiedzieć jak zakończy się przygoda naszych ukochanych bohaterów. W końcu nie wszystko jest takie, jakie się wydaje na początku.
To dlatego uwielbiam książki z serii „Dwór cierni
i róż” i z taką chęcią je polecam, również Wam - nie ma nad czym się
zastanawiać, trzeba poznać tę historię! Pozycje te zdecydowanie znajdują
się na półce „must read”, a po lekturze nie pozostaje nic innego jak
porozmawiać o nich z innymi czytelnikami i, patrząc w gwiazdy, marzyć i
czekać... na kolejne tomy. ️
***
🌟 Paulina | @readforrhys 🌟
Na samym początku chciałabym podziękować Kamili za zaproszenie do tego posta! :) A przechodząc do sedna... Sarah J. Maas... Czy jest na sali ktoś, kto nie słyszał tego nazwiska? Możliwe, ale chyba mało prawdopodobne. Moja przygoda z nią zaczęła się nie od Szklanego tronu, a od Dworu cierni i róż. Przeczytałam... i się zakochałam! Po przeczytaniu kolejnego Dworu moja miłość do tej historii jeszcze bardziej wzrosła i wtedy właśnie powstało Readforrhys – hej, przyznajcie same, Rhysand jest
CUDOWNY! W pierwszym tomie go nie lubiłam, ale potem pokochałam! Na trzeci tom to już w ogóle czekałam jak na szpilkach – musiałam wiedzieć, co będzie dalej, jak to się wszystko potoczy. ACOTAR to naprawdę wspaniała seria, na która składa się wartka, ciekawa i intrygująca fabuła, wspaniali bohaterowie i po prostu... całokształt. Owszem, można by się doszukać pewnych zgrzytów, czy niedociągnięć – jak w każdej książce. Ale mi osobiście to nie przeszkadza. Teraz wyczekuję nowelki, która ma się pojawić jeszcze w tym roku i mam nadzieję, że również będzie dobra! Ogólnie to mogę śmiało powiedzieć, że Dwory to moja ulubiona seria, a tuż za nią plasuje się Szklany tron. Po prostu... uwielbiam!
CUDOWNY! W pierwszym tomie go nie lubiłam, ale potem pokochałam! Na trzeci tom to już w ogóle czekałam jak na szpilkach – musiałam wiedzieć, co będzie dalej, jak to się wszystko potoczy. ACOTAR to naprawdę wspaniała seria, na która składa się wartka, ciekawa i intrygująca fabuła, wspaniali bohaterowie i po prostu... całokształt. Owszem, można by się doszukać pewnych zgrzytów, czy niedociągnięć – jak w każdej książce. Ale mi osobiście to nie przeszkadza. Teraz wyczekuję nowelki, która ma się pojawić jeszcze w tym roku i mam nadzieję, że również będzie dobra! Ogólnie to mogę śmiało powiedzieć, że Dwory to moja ulubiona seria, a tuż za nią plasuje się Szklany tron. Po prostu... uwielbiam!
🌟 Kasia | @miedzy_stronami_ 🌟
„Dwór cierni i róż” poznałam w zeszłym roku. Byłam bardzo ciekawa twórczości Sarah J. Mass, dlatego postanowiłam po nią sięgnąć. No i przepadłam. Przeczytałam pierwszą część i co to były za emocje! Na szczęście kolejne książki z serii czekały już na półce, więc od razu wzięłam się też za nie. Wszystkie trzy pochłonęłam w kilka dni i wtedy przekonałam się co to znaczy prawdziwy kac książkowy. Śmiało mogę powiedzieć, że jest to jedna z moich ulubionych serii, a nawet ulubiona. Za co kocham Dwory? Jest wiele powodów. Po pierwsze świat stworzony przez autorkę jest naprawdę dopracowany i kiedy czytelnik raz do niego wejdzie, najchętniej by z niego nie wychodził. Opisy w książce pomagają działać naszej wyobraźni na pełnych obrotach, jednak nie przytłaczają. Mamy tutaj też wielu wspaniałych i zróżnicowanych bohaterów. Niektórych polubimy, innych wręcz przeciwnie, a czasem podczas czytania nasze uczucia co do nich mogą się całkowicie zmienić. No i Rhysand.
Nie będę oryginalna mówiąc, że jest on jednym z moich książkowych mężów. Kocham jego postać i nie mogę doczekać się kolejnych książek z serii. Wiem, że często będę do nich wracać i zachęcać wszystkich do zapoznania się z tą wspaniałą historią! Czasem wywoła ona uśmiech, czasem łzy i na pewno nie da o sobie zapomnieć.
***
🌟 Julia | @ju0ly 🌟
"Dwory" od Sarah J. Maas, ogromnie uwielbiam ️.
Moje serce najbardziej skradła fabuła tej serii oraz sposób wykreowania
bohaterów; nie są oni płytcy, zostają w pamięci czytelnika na długo, po
skończeniu czytania. Świat "Dworów" jest tak luźno przedstawiony, że
każdy może go wyobrazić sobie na własny, indywidualny sposób i się w nim
absolutnie zatracić. Maas swoim piórem potrafi sprawić, że
znienawidzone motywy zaczynam lubić na nowo np. Trójkąty miłosne.
***
🌟 Martyna | @metropolia_ksiazek 🌟
Serię "Dwór cierni i róż" Sarah J Mass postanowiłam przeczytać ze
względu na intrygujący opis, urokliwą okładkę i bardzo pozytywne opinie
innych blogerów książkowych. "Dwory" były moim pierwszym spotkaniem z
twórczością autorki i z pewnością nie ostatnim. Serię tę polubiłam za
cudownie wykreowanych bohaterów, zarówno tych głównych jak i
dalszoplanowych, nieoczekiwane zwroty akcji, niezwykłe przygody oraz
ciekawą fabułę. Książka przypomina mi fantastyczną wersję "Pięknej i
Bestii". Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o głównych męskich
bohaterach, a szczególnie o Rhysandzie, który skradł moje serce
niezwykłym poczuciem humoru, magicznym charakterem i czarującym
wyglądem. Jeżeli zwracacie uwagę na cytaty w książkach, ta seria jest
ich pełna. Dla fanów gadżetów ta seria również okaże się strzałem w
dziesiątkę, bo od dłuższego czasu na rynku znaleźć można wiele świeczek,
zakładek i kubków inspirowanych właśnie "Dworami". Bardzo polecam
najnowsze książki Mass nie tylko wielbicielom fantastyki, ale też fanom
wyjątkowych lektur, bo Dwory na pewno do takich należą.
***
🌟 Wiktoria | @wiktoria_bookworm 🌟
Kiedy ktoś mówi mi o Dworach Sarah J. Maas od razu w głowie mam Rhysa,
ale po głębszym zastanowieniu się to nie tylko z jego powodu warto
sięgnąć po te książki (chociaż nie zaprzeczam, ze jest on cudooowny!).
Seria ta pokazuje nam jak bardzo wierzymy w schematy i w to co mówią
ludzie, pokazuje, że ludzie noszą wiele masek a życie i tak je kiedyś z
nich zedrze bo udawać kogoś kim się tak naprawdę nie jest. Dwory to
książki pełne świetnych bohaterów, humoru i prawdy o ludziach. Piękne
jest to jak pokazany został honor, upór, rodzina- nie ta, z która
jesteśmy związani przez krew, a ta którą sobie wybieramy. Z każda
kolejną stroną Sarah nie szczędziła nam wartkiej akcji, która sprawia,
że wciągamy się w tę historię tak bardzo, że jesteśmy w stanie się
oderwać dopiero gdy ujrzymy stronę końcową. Jeżeli nie czytałeś jeszcze
Dworów to bierz ciastka, herbatę i siadaj do lektury bo warto.
***
Kochane bardzo Wam dziękuję za wzięcie udziału w tym poście!
Mam nadzieję, że osoby które jeszcze nie miały okazji zapoznać się z tą serię, to po tych opiniach szybko to zmienią :)
To ja bardzo dziękuję za możliwość napisania opinii ;D Super post :)
OdpowiedzUsuńTak, wyszło cudnie! Dziękuję jeszcze raz z wzięcie udziało :)
UsuńIjee cudnie wyszedł ten post! Cieszę się, że mogłam być jego częścią :D
OdpowiedzUsuńZabookowany świat Pauli
Tak! :D genialny post <3
UsuńŚwietny post! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńPo tylu opiniach postanowiłam sama zapoznać się z tą serią. Skończyłam czytać "Dwór cierni i róż" i przepadłam :) Na półce już czekają kolejne tomy.
OdpowiedzUsuńOh, tak się ciesz, że Ci się podoba :) Miłego czytanka w takim razie! Czym prędzej zaczynaj bo im dalej tym lepiej :D
Usuń